W zimowej scenerii spacerujemy do Bacówki Wierchomla. Poruszając się po oblodzonej leśnej drodze niektórzy przewidujący kłopoty zakładają turystyczne raczki. Okazją do zatrzymania się w Betlejemce jest kolejny wnuk jednej z naszych koleżanek. Rozgrzewka jest potrzebna, bo zaczyna dmuchać mroźny wiatr. Pusty obiekt Bacówki jest do naszej dyspozycji. Po pierwszych taktach tanecznej muzyki szybko zapełnia się oszklona weranda. W związku z tym, że dni są krótkie czas zakończyć przyjemne spotkanie i zejść do Wierchomli.